sobota, 12 listopada 2011

Czarny Czwartek. Janek Wiśniewski padł




Gatunek: Historyczny
Reżyseria: Antoni Krauze
Scenariusz: Michał S. Pruski, Mirosław Piepka
Obsada: Marta Honzatko, Michał Kowalski, Marta Kalmus, Cezary Rybiński, Wojciech Pszoniak, Piotr Fronczewski więcej...
Ocena IMDB: 7,3
Link do IMDB: Czarny czwartek. Janek Wiśniewski padł.

Film opowiada o tragicznych wydarzeniach 17 grudnia 1970. Po drastycznych podwyżkach cen żywności dochodzi do strajków i zamieszek w wielu Polskich miastach, najbardziej zaogniona sytuacja jest jednak na pomorzu, gdzie dochodzi nawet do spalenia gmachu komitetu wojewódzkiego. Władze komunistyczne wydają rozkaz otoczenia stoczni Gdańskiej przez wojsko, gdzie nad ranem dochodzi do starć z demonstrantami, w których zostaje użyta ostra amunicja. Skutkuje to sumą 41 zabitych we wszystkich miastach pomorskich, oraz 1164 osób rannych. Władze postanowiły wyciszyć to wydarzenie nazywając mordowanie nieuzbrojonych robotników – pacyfikacją, a sam fakt wymazując z polskiej historii na tyle skutecznie, że niewiele młodych osób dzisiaj, wie tak naprawdę czym była rewolta grudniowa.

„Czarny czwartek” powinien być obrazem obowiązkowym we wszystkich szkołach, powinien być wyświetlany w telewizji i pokazywany młodym ludziom jako przykład heroizmu i patriotyzmu, a także aby pamiętali oni, czym było MO, kim był Gomułka i jak chorymi oprawcami byli funkcjonariusze SB, ale także o tym, że nie każdy kto miał legitymację był bandytą – co również jest tutaj zobrazowane.

Film, pomimo braku w obsadzie znanych nazwisk (no ok, poza epizodyczną rolą Piotra Fronczewskiego jako Zenona Kliczko, oraz Wojciecha Pszoniaka jako Gomułki), zagrany jest doskonale, każda rola chwyta za serce i sprawia, że utożsamiamy się z głównymi bohaterami, kibicujemy im podczas pochodu ulicami Gdyni oraz mamy ochotę zapłakać nad ich losem.

Obraz przeplatany jest prawdziwymi, archiwalnymi materiałami z tych wydarzeń, co nie tylko dodaje wiarygodności historii ale i sprawia, że niemal przez cały seans ogląda się go w milczeniu. Dodatkowym wzruszającym akcentem jest znakomite wykonanie hymnu rewolty (mowa tu o „Balladzie o Janku Wiśniewskim”) w aranżacji Kazika Staszewskiego które stawia finalną kropkę nad „i” w poziomie wzruszenia po oglądnięciu „Czarnego Czwartku”. Dawno żaden film mnie tak nie poruszył.

Ocena (0-10):
Gra aktorska: 8
Czas trwania: 9
Montaż: 9
Muzyka: 9
Dialogi: 6
Spójność fabuły: 9
Przesłanie: 9
Średnia ocena: 8,43

0 komentarze:

Prześlij komentarz